Ceny wzrosły radykalnie. Niektóre artykuły nawet o jedną czwartą droższe
Kolejne medium opracowało swój koszyk zakupów. Niedawno pisaliśmy o koszyku „Faktu”, który świadczy o tym, że miesiąc do miesiąca doszło do radykalnych podwyżek, a ceny są w tej chwili średnio o 7 proc. wyższe od tych sprzed miesiąca, a najwyższe od czerwca 2020 roku.
Tym razem swój koszyk opracował TVN24 BiS, a konkretnie zrobił to dla stacji ekonomista Paweł Majtkowski. Naukowiec wziął pod uwagę ceny produktów podstawowych, zderzył te, które mamy teraz, z tymi, które obserwowaliśmy w 2019 roku.
Zdrożały pomidory. Jabłka stoją w miejscu
I tak wyszło na jaw, że pomidory zdrożały z 6,99 zł na 8,70 zł (plus 24,46 proc.), ziemniaki z 3,09 zł na 3,49 zł (plus 12,94 proc.), bułki kajzerki z 0,32 zł na 0,35 zł (plus 9,38 proc.), mleko z 2,89 zł na 3,06 zł (plus 5,88 proc.), cukier z 2,59 zł na 2,69 zł (plus 3,86 proc.), chleb z 3,39 zł na 3,49 zł (plus 2,95 proc.), a masło z 4,79 zł na 4,89 zł (plus 2,09 proc.).
Jest też dobra wiadomość: nie zdrożały, ani o grosz, jabłka.
Czekają nas przedświąteczne promocje
Ekonomista, komentując wyniki swojego opracowania (zebranego w najpopularniejszych sklepach spożywczych), wieszczy, że w tym roku czeka Polaków bardzo dużo przedświątecznych promocji. To dlatego, że handlowcy, mający niższe obroty, będą starali się przyciągnąć klientów rzadziej odwiedzających sklepy z powodu pandemii koronawirusa SARS-CoV-2, powodującego śmiertelną chorobę COVID-19.
W tym roku Święta będą dużo skromniejsze - twierdzi Paweł Majtkowski w podsumowaniu raportu dla TVN24 BiS.